poniedziałek, 26 maja 2014

Siódma Strona Księgi

Witajcie. Rozdział miałam zamiar opublikować w niedzielę ale, że skończyłam go pisać to wstawiam dzisiaj:-) Przepraszam za długość(w zeszycie A4 rozdział zajmuje całą stronę)
              Kolejny dzień mijał nieprzyjemnie. Nawet w szkole nie mogła odpędzić się od bólu. Całe jej życie przepełniało cierpienie. Z biegiem czasu przyzwyczaiła się do tego. Musiała. Musiała się pogodzić z losem. Tak już widocznie ma być. Przeznaczeniem jednych jest szczęście zaś drugich wieczne cierpienie. Miyoki zdecydowanie zaliczała się do tych drugich. Ciągle zastanawiała się czy to z nią jest coś nie tak. Nazywana była dziwakiem. Z biegiem czasu i ona zaczynała tak uważać. Codziennie budziła się z nadzieją, że był to tylko sen. Lecz gdy tylko otwierała oczy to, co chciałaby żeby było sen jest rzeczywistością.
       Pomału szła na Zajęcia Artystyczne. Ten przedmiot był dla niej obojętny. Trochę go lubiła, trochę nie. Lubiła sztukę. Jedynym minusem tego przedmiotu dla Miyoki było to, że był to 'luźny' przedmiot na którym nie trzeba było 'kuć'. Weszła do klasy przed dzwonkiem. Usiadła w ostatniej ławce. Chwilę po tym zadzwonił dzwonek na lekcje a wraz z nim wszedł do klasy nauczyciel. Był to gruby mężczyzna po pięćdziesiątce o wesołym uosobieniu.
-Witajcie drodzy uczniowie. Zanim zaczniemy następny temat przedstawię Wam nowego ucznia który przybył do nas prosto z Indii, Ravi Ragga.-oznajmił radośnie pan Winter.- Proszę, usiądź obok Miyoki.- dodał nauczyciel. Chłopak za poleceniem mężczyzny usiadł na wyznaczonym miejscu.
- Hej- odezwał się 'Nowy'. Miyoki obrzuciła go obojętnym spojrzeniem. Nie chciała zawierać nowych znajomości, szczególnie z chłopakami. Ból był zbyt silny. Nadal cierpiała po przeszłości. 
-Wybaczcie uczniowie, że przerywam tłumaczenie tematu ale zapomniałem dodać, że osobą która oprowadzi Ravi'ego jest Miyoki Yukimura. Cała klasa spojrzała na ostatnią ławkę lecz w ich oczach nie było ani odrobiny kpiny bądź zdziwienia. Tutaj nikt się z niej nie nabijał. Nikt z niej nie szydził. Wszyscy uważali, że z powodu nowego otoczenia jest zamknięta w sobie.






*****                                                 *****                                                       *****
Przepraszam, że dodaję tutaj coś tak beznadziejnego. Chciałam jak najszybciej dodać tutaj Ravi'ego nie bez powodu. Powiem tylko, że namiesza w jej życiu. I nie tylko on. Zapraszam do zaktualizowanej zakładki 'Cienie'. Zobaczycie tam nowych bohaterów.
Proszę o komentarze.
Pozdrawiam Wasza MarutaMikoshi

Komentarze (2):

27 maja 2014 10:44 , Blogger Leah pisze...

Ja ci dam mówić o takim pięknym rozdziale beznadziejny.
Rozdział super super super.
Bardzo podoba mi się twój styl pisania :-).
Mam nadzieję że będzie jakiś ciekawe wątek z Ravim.
Zapraszam do mnie: http://www.violetta-historia-prawdziwej-milosci.blogspot.com/?m=1

 
27 maja 2014 12:34 , Blogger Sz pisze...

<3

 

Prześlij komentarz

Jeśli już tu zaglądnąłeś proszę o jeden, nawet przypadkowy znak. Dla Ciebie to zaledwie parę sekund a dla mnie motywacja do dalszego pisania.

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna