czwartek, 17 kwietnia 2014

Trzecia Strona Księgi

1 komentarz = Następny Rozdział  Ohayo Duszyczki me! Jak obiecałam jest rozdział. Dłuższy od poprzedniego. Zapraszam do czytania i komentowania!
        Samolot wylądował. Rozległy się brawa za bez problemowy lot. Młoda Azjatka wraz z rodziną wzięła bagaż podręczny i ruszyła do wyjścia. Czas zacząć nowe życie. - powiedziała w duchu szatynka biorąc głęboki wdech. Pełna nadziei na lepsze jutro wyszła z latającej maszyny. Uderzył ją podmuch zimnego powietrza. Jej długie brązowe włosy falowały na wietrze. Nareszcie poczuła się w pełni sił. Jej serce przepełniała nadzieja i radość. Nareszcie uwolniła się od przykrych i bolesnych wspomnień. Ale czy całkowicie? Odpowiedź jest prosta: Nie. Od przykrych wspomnień nie da rady się uwolnić. Można tylko częściowo złagodzić ból po złych chwilach ale nie uwolnimy się od nich całkowicie. Zawsze w naszym sercu, gdzieś głęboko zostaje straszny ból i żal. Nie uwolnimy się od nich całkowicie. Tkwiły, tkwią, i będą tkwiły w głęboko w naszym sercu aż po grób.
       Z uśmiechem na ustach ruszyła wraz z rodzicami i młodszą siostrą Aiko odebrać bagaże. Czuła, że wszystko będzie dobrze, że koniec z bólem i cierpieniem. Przynajmniej miała taką nadzieję. Ale jak to powiadają 'nadzieja matką głupich'. Na sali głównej lotniska czekała na rodzinę szczupła i wysoka Japonka po czterdziestce. Była to matka chrzestna Miyoki, starsza siostra jej matki Emiko, ciocia Yuki. Rozpromieniona kobieta przywitała ich uściskiem. Razem wsiedli do srebnego Camaro i ruszyli w drogę.
      Po dwugodzinnej jeździe dotarli na jedną z nowojorskich dzielnic ludzi bogatych. Była to dzielnica domków jednorodzinnych. Pojazd zatrzymał się pod pięknym, dwupiętrowym domem. Posiadał on duże szklane okna, biały, metalowy płot oraz bramę. Willa była kolory jasnego beżu. W środku była urządzona mieszanką stylu japońskiego z nowojorskim.
*****                                                          *****                                                     *****
Proszę bardzo oto kolejny rozdział. Jak zwykle wyszedł moim zdaniem beznadziejnie. Nie dość, że krótki to jeszcze i nudny. Przepraszam Was za to coś u góry. Proszę wyrażajcie swoje opinie na temat bloga w komentarzach, jeśli macie jakieś propozycje/pomysły piszcie na moje GG: 9620033

 

Komentarze (1):

4 czerwca 2014 18:54 , Anonymous Anonimowy pisze...

Moim zdaniem rozdział super <3 Jak z resztą zawsze :3 Kocham tego bloga !

 

Prześlij komentarz

Jeśli już tu zaglądnąłeś proszę o jeden, nawet przypadkowy znak. Dla Ciebie to zaledwie parę sekund a dla mnie motywacja do dalszego pisania.

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna