wtorek, 24 czerwca 2014

Trzynasta Strona Księgi

Konni'chiwa Duszyczki. Nareszcie ku waszej(a może nie) uciesze dodaję chyba najdłuższy rozdział w historii bloga. A teraz zapraszam do lektury i komentowania.
Znacie to uczucie gdy tracicie najbliższą Wam osobę? Może znacie, może nie. Nie wnikam. Dla tych co nie znają tego uczucia powiem tylko, że jest to uczucie bardzo bolesne nie tylko dla naszego serca, lecz także dla naszego umysłu. Zwłaszcza wtedy gdy żegnamy osobę która była dla nas naprawdę bardzo bliska. Czujemy się wtedy bezradni. To uczucie bezsilności jest szczególnie bolesne. Zadaje ból nie tylko naszemu delikatnemu sercu, lecz również chłodnemu rozumowi. Nasza bohaterka dokładnie to przeżywała. Siedziała pod odrapaną, szarą ścianą. Nogi oraz ręce miała związane grubym sznurem. Była posiniaczona. Jej ubranie było w trochę lepszym stanie niż jej obolałe ciało. Nikt by nie pomyślał, że zrobiła to najbliższa osoba z jej otoczenia. Osoba której ufała. Którą kochała... Okazała się potworem! Ciotka Yuki, z pozoru serdeczna i ciepła kobieta okazała się bestią.
Oszukiwała.
Kłamała.
Ukrywała.
Grała.
Ta cała jej troska, uprzejmość, serdeczność okazały się tylko grą. Grą, w której Yuki była Mistrzem Gry. To ona pociągała teraz za sznurki. To wszystko było grą w której to ona była jedynym możliwym zwycięzcom. Inni nie mieli szans na wygraną w tej dzikiej ukantowanej grze. To ona była Mistrzem Gry. Jedynym Mistrzem Gry...
Młoda Azjatka patrzyła z przerażeniem i bólem w oczach na swego oprawcę. Kolejny cios dla jej słabej psychiki. Tym razem od jej ciotki.
Znała jej historię. Jej przeszłość.
Załkała. 
Nie mogła już wytrzymać. Nie rozumiała tego. Nie rozumiała dlaczego ludzie tacy są. Miała szesnaście lat, była prawie dorosła, lecz w głębi swej duszy była wciąż zagubionym dzieckiem. 
Była zagubionym dzieckiem bez osoby która pokazałaby jej piękno życia, zaprowadziła by na jasną stronę życia.
Miała Ravi'ego, rodziców lecz nadal była osamotniona. Może nie koniecznie fizycznie ale psychicznie.
Patrzyła na swą ciotkę z przerażeniem. Kobieta trzymała w ręce pokaźnych rozmiarów ostry sztylet. Stała lekko pochylona nad małym bezbronnym dzieckiem. Tą małą osóbką była mała Emiko, młodsza siostra Miyoki. Była związana. Płakała. Yuki uśmiechnęła się tryumfalnie.
Zamachnęła się.
Krzyk.
Krew.
Koniec.
Koniec krótkiego życia małej Emiko. Wszędzie było pełno krwi. Mała osóbka leżała nie ruchomo w kałuży krwi a nad nią stała kobieta. Dziecko nie żyło.
Nie mogła w to uwierzyć. Była świadkiem śmierci własnej siostry. Jej serce krwawiło. Jej dusza była przepełniona nienawiścią. Nienawiścią do jej własnej ciotki. 
Zaskakujące jak szybko możemy kogoś znienawidzić. Mówią, że nienawiść jest bardzo złą rzeczą. Ale Miyoki nie mogła inaczej. Straciła najbliższą jej osobę. Straciła młodszą siostrę. Patrzyła jak zabija Emiko jej własna ciotka.

''Patrząc na ciemność lub śmierć boimy się nieznanego - niczego więcej''- Joanne Kathleen Rowling 

*****                                                                   *****                                             *****
Oto jak prezentuje się trzynasty rozdzialik. Proszę nie zabijajcie mnie za uśmiercenie Emiko. Musiało coś się dziać. Jak widzicie akcja rozkręca się z rozdziału na rozdział. W następnym będzie również dużo akcji. Czternastka może pojawić się za tydzień, ponieważ rodzice przyjechali z Niemczech i nie będzie mnie praktycznie cały czas w domu. 
                                                      Komentarz=Motywacja=Rozdział
A teraz szantażyk. Jeśli pod tym postem będzie co najmniej jeden komentarz to wstawię. Jeśli nie, to nie będzie rozdziału.

Pozdrawiam MarutaMikoshi =^-^= 

Komentarze (6):

25 czerwca 2014 16:55 , Blogger Victoria pisze...

super rozdział czekam na next

 
25 czerwca 2014 16:57 , Blogger Victoria pisze...

i zapraszam do mnie : violetta-historia-prawdziwej-milosci.blogspot.com

 
25 czerwca 2014 17:17 , Anonymous Anonimowy pisze...

Rozdział jak zawsze boski <3
Kocham Cię !! Kocham twoje opowiadanie !! :3
Czekam na kolejny rozdział ^.^ Zadedykuj go dla mnie *.* Proooooszę <3

P.S. Napisałam pierwszą część One Shot'a o Naxi :3 Zapraszam : http://tienes-lo-que-hay-que-tener-one-shots.blogspot.com/?m=1

 
25 czerwca 2014 18:35 , Blogger #Thiana pisze...

Sorki że nie komentuje
nwm kiedy dodajesz nowe ale teraz obserwuje
boskie jak zawsze
a u mnie nowy już 7 !!!

opowiadania-naty.blogspot.com

 
28 czerwca 2014 11:22 , Blogger #Thiana pisze...

zostałaś nominowana do LBA !!!!!!!!!
http://opowiadania-naty.blogspot.com/2014/06/lba-5-krotkie-info.html

 
28 czerwca 2014 21:22 , Anonymous Anonimowy pisze...

Świetny rozdział :*
Czekam na next <3

 

Prześlij komentarz

Jeśli już tu zaglądnąłeś proszę o jeden, nawet przypadkowy znak. Dla Ciebie to zaledwie parę sekund a dla mnie motywacja do dalszego pisania.

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna